Tytuł: Gwiezdne jaja: Część I - Zemsta Świrów/(T)Raumschiff Surprise: Peroide 1
Rok produkcji: 2004
Gatunek: Komedia/Sci-fi
Reżyseria: Michael Herbig
Scenariusz: Rick Kavanian, Michael Herbig, Alfons Biedermann
Produkcja: Niemcy
W rolach głównych: Christian Tramitz, Michael Herbig, Rick Kavanian
2304 rok. Ziemi grozi zagłada, mieszkańcy Marsa pod wodzą Regulatora Rogula. Rada Ziemi pod wodzą Królowej Migdali podejmuje bardzo trudną decyzję i prosi o pomoc załogę Apolla 13. Do misji zostają oddelegowani: Kapitan Apolla - Kapitan Kirx(Christian Tramitz), Pan Ćmok (Michael Herbig) oraz Dzidzia (Rick Kavanian). Przed podróżą na Ziemię zamawiają taxi, a osoba ją prowadząca zostaje siłą wciągnięta do misji. W trakcie ataku Marsjan na Ziemię Królowa Migdala, Kapitan Kirx, Pan Ćmok oraz Rock - taksiarz, który przywiózł wybranych przez Radę żołnierzy, trafiają do wehikułu czasu. Dzidzia zostaje w 2304 roku, a reszta trafia do średniowiecznej Europy. Jak skończy się misja 2/3 załogi Apolla 13, Królowej i zwykłego taksówkarza? Czy Ziemia zostanie uratowana?
***
Dobra, pierwsze pytanie pewnie będzie takie: "Co to w ogóle jest za film!?", domyślam się, że drugie będzie brzmiało tak: "Niemiecka komedia?!", a każde kolejne będzie podobne do tych dwóch. Spokojnie, spokojnie już śpieszę z odpowiedzią.
Nigdy nie byłam fanką "Gwiezdnych wojen" czy "Star treka", po prostu to nie są filmy w moim guście. Jednak dlaczego sięgnęłam po ten film? Dlatego, że widziałam pierwszą parodię tego samego reżysera i na prawdę bardzo mi się spodobała. Jednak nie mam tutaj mówić o "Bucie Manitu", tylko o "Gwiezdnych jajach", więc szybciutko wracam do tematu.
Obsada w pierwszej jak i w drugiej parodii jest dosyć podobna, ale nie dokładnie taka sama. W każdym razie to wcale nie przeszkadza w filmie. Gra jest czasami bardzo plastikowa, sztuczna, ale to zawsze jest kolejny powód do śmiechu.
Zaczynając od komizmu sytuacyjnego przez charakterystykę postaci do specyficznego języka bohatera to wszystko komponuje się w jeden wielki kabaret i jeden wielki śmiech.
Nie można oczekiwać od parodii, żeby była jakimś inteligentnym filmem, ale tutaj na prawdę nie ma przesady w żadną stronę, ani za mało, ani za dużo. Przesadą może być "Straszny film", ale taka jest jego koncepcja. Natomiast w "Gwiezdnych jajach" chodzi bardziej o zrobieniu sobie tytułowych "jaj" z wielu, na prawdę wielu filmów. A jakie filmy zostały tutaj sparodowane? Były to między innymi:
- Star Trek
- Gwiezdne wojny
- Shrek
- Obłędny rycerz
- Piąty element
- Matrix
- Faceci w czerni
Podsumowując - to nie jest komedia tylko parodia, z podtekstem seksualnym, ale też ze świetnym dubbingiem, bo chociażby Rock w polskiej wersji ma głos Roberta Więckiewicza, a miedzy innymi dzięki tej roli Till Schwieger został zauważony w Hollywood i możemy oglądać go chociażby w "Bękartach wojny". Jak widać głupia parodia może być często bramą na świat, ale też gwoździem do trumny. Jednak na szczęście nie w tym wypadku. Na prawdę polecam Wam ten film, oglądnijcie go w gronie znajomych, obiecuję ubawicie się po pachy. Sprawdzone na wielu przypadkach!
Co myślicie o tym filmie? Lubicie takie komedie? Jak odnajdujecie się w parodiach? Może to dla Was lekkie przegięcie, żeby tak przerabiać legendarne produkcje? Dajce znać w komentarzach co myślicie o "Gwiezdnych jajach"!
Dream Wave
źródło grafiki: http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+jaja%3A+Cz%C4%99%C5%9B%C4%87+I+-+Zemsta+%C5%9Awir%C3%B3w-2004-104086/posters, grafika nr 1