Tytuł: Matylda/Matilda
Rok produkcji: 2016
Gatunek: Biograficzny/Dramat historyczny
Scenariusz: Aleksandr Terekhov
Reżyseria: Aleksiej Uczitiel
Produkcja: Rosja
W rolach głównych: Lars Eidinger, Michalina Olszańska, Danila Kozlovsky
Młody syn cara Aleksandra Romanowa - Mikołaj (Lars Eidinger) jest w odpowiednim wieku do ożenku. W końcu jako przyszły car Rosji jego obowiązkiem jest posiadanie żony z równej sobie sfery. Najstarszy ze swojego rodzeństwa, mimo sędziwego wieku ojca chciałby jeszcze zakosztować trochę życia. Pewnego razu wybiera się na spektakl baletowy. Jego wzrok przykuwa nieziemska baletnica, której zazdrosna koleżanka chwilę wcześniej uszkodziła jeden z elementów stroju. Na przekór wszystkiemu Matylda Krzesińska (Michalina Olszańska) kończy występ z szerokim uśmiechem na twarzy. Carewicz jest olśniony nie tylko urodą, ale i talentem niewiele młodszej od siebie kobiety. Jednak tancerka nie zachwyciła serca tylko jednego mężczyzny. Oficer Woronow (Danila Kozlovsky), który po każdym występie wręczał jej kwiaty był nią równie oszołomiony co przyszły car. Niki po występie odwiedził garderobę Matyldy i tak zaczął się wywiązywać z tej relacji romans. Jednak gdy tylko Woronow zobaczył carewicza opuszczającego garderobę tancerki w ataku zazdrości rzucił się na niego z zamiarem zabójstwa następcy tronu. Przyszły car okazał łaskę oficerowi i kazał go uwolnić. Niestety los oficera jest zupełnie inny niż mogło by się wydawać. Gdy romans Matyldy i Nikiego rozkwita na dobre na drodze do szczęścia staje przyszła żona następcy tronu wybrana mu przez rodziców. Jest nią córka Ludwika Heskiego, władcy na terenach Pruskich - Wiktoria Alicja Helena Ludwika Beatrycze Hassen-Darmstadt. Jednakże aby doszło do ślubu musiała przejść na obrządek prawosławny. Bardzo zazdrosna o swojego przyszłego męża. Jak w końcu skończyła się historia Nikiego i Matyldy?
***
Na film wpadłam po wyśledzeniu na filmwebie filmografii Danili Kozlovskiego. Jakie było moje ogromne zaskoczenie kiedy zobaczyłam Michalinę Olszańską w roli Matyldy. Prawdę powiedziawszy nie przyjrzałam się obsadzie, tylko zaczęłam oglądać film. Po pojawieniu się na scenie baletnicy zdałam sobie sprawę, że jednak skądś znam tą aktorkę. I... okazało się, że to Polka! Ja kojarzę ją z ról w Anatomii zła (dosyć niechlubnej, ale jednak była), Córkach dancingu czy Legendach Polskich (Operacja Bazyliszek). Dobra, ale czas trochę pomówić o filmie.
Film jest osadzony w końcówce XIX wieku. Ukazuje on życie wyższych sfer, absolutnego topu Rosji w ówczesnych czasach. Miejsca, w których znajdują się bohaterowie są bardzo bogate. Ściany ociekają złotem, wszędzie widać typowy dla XIX-wiecznej Rosji przepych. Nie ma co, scenografia ma u mnie 6+, bo (z tego co widziałam na zdjęciach) oddaje idealnie takie miejsca jak chociażby pałac carski.
Może teraz trochę zatrzymajmy się przy grze aktorskiej. Zacznijmy od Mikołaja. Do roli rosyjskiego władcy został wybrany Niemiec. Jak by w Rosji nie było na tylu aktorów. To tak pół żartem, pół serio. Postać sama w sobie bardzo poważna. Mikołaj jako następca tronu miał bardzo ciężkie i trudne życie. Jak się okazało tutaj również. Było widać, że kultura to była tak na prawdę jedyna rzecz, przy której Niki zapominał o całym świecie i wszystkich problemach jakie go dotykały. Więcej relaksu przynosił mu czas spędzany z Matyldą. Wtedy dla niego mógł nie istnieć cały świat. Oczywiście rozterki młodego carewicza były częstymi powodami do plotek. Nie wiem jak bardziej mogę opisać grę Larsa. Może zrobię to jednym zdaniem: Wpasował się w rolę idealnie. Kiedy miał być smutny, był, kiedy towarzyski był towarzyski. Kiedy miał być romantycznym kochankiem był, a kiedy miał stawić czoła rodzicom stawiał je wysoko uniesione.
Matylda, czyli nasz Michalina Olszańska. Kobieta niezwykła i bardzo odważna. Nagie sceny w filmie dodają do niego nieco smaczku, ale nie to jest najważniejsze. Matylda jest młoda, chcę być świetna w tym co robi i nawet w balecie na temat zaręczyn i zaślubin carewicza chcę zagrać główną role, bo wie, że jej ukochany ją zobaczy. Nie wiem czy te sceny, w których Michalina tańczy były faktycznie z jej udziałem czy z udziałem jej dublerki, jednak mimo wszystko jest to godne podziwu, jak bardzo stara się zdobyć główną rolę. Mimo, że o jej rodzinie nie wiele wiemy stawia czoła wszystkim przeciwnością. Jej odwagę widać, kiedy ma wraz z Mikołajem udać się na jego przyjęcie urodzinowe wyprawiane przez jego rodziców. Gra bardzo dobra, bardzo przekonująca, a rola zaskakująca. Nie pomyślała bym, że ta aktorka może wziąć taką rolę, ale chylę czoła, bo to była (przynajmniej do tej pory) jej rola życia. Czekam na więcej kreacji!
Jeszcze weźmy pod lupę oficera Woronowa, czyli Danilę Kozlovskiego. Jego rola jest epizodyczna, ale to nie daje widzowi żadnego sposobu, żeby o nim zapomnieć. Postać Woronowa jest na tyle ważna, że nie wiemy jaka jest jego rola w całej intrydze. Dowiadujemy się dopiero na końcu o co chodzi. Wątek, który rzadko się pokazywał, ale był tak na prawdę ogniem zapalnym wszystkich wypadków. Dla mnie Kozlovski pokazał trochę mniejszą klasę, niż w innych filmach z swoim udziałem, ale mimo wszystko nie było to złe. Trochę ponad przeciętna rola w jego dorobku.
A tak ogólnie? Film świetny. Przeżywamy cały film z Woronowem lub Mikołajem. Wiele dramatów, chwil smutku i radości przeplata się przez ten film. Ja Wam go bardzo gorąco polecam. Znajdują się momenty nudne i monotonne, ale przeważają te, w których akcja nabiera tempa. A i co ważne akcja rozwija się powoli. To nie tak jak w ostatniej części Transformersów, gdzie w ogóle nie wiadomo co się dzieje i już jest koniec. Tutaj na wszystko jest czas, powolutku dochodzimy do końca filmu i do grand finale.
Jaka jest Wasza opinia na temat filmu? Jak podoba się Wam inna niż poprzednie kreacja Olszańskiej? Myślicie, że bardziej nadaje się do filmów, gdzie robi za czarny charakter czy może lepiej sprawdza siew roli romantycznej kochanki? Dajcie znać w komentarzach!
Dream Wave
źródło grafiki:https://slike1.blitz-cinestar.hr/Plakati/5.10.2017_10_21_58_Matilda_RS.jpg?preset=thumb-500