Filmowe Recenzje Typowego Kinomaniaka, czyli jak umilić sobie wieczór lampką wina, szklaneczką whisky i dobrym filmem

niedziela, 27 sierpnia 2017

21. Wesoła Rozwódka


Tytuł: Wesoła rozwódka/Gay divorcee
Rok produkcji: 1934
Gatunek: Musical/Komedia romantyczna
Reżyseria: Mark Sandrich
Scenariusz: Robert Benchley, Kenneth S. Webb, Samuel Hoffenstein, George Marion Jr., Dorothy Yots, Edward Kaufman
Produkcja: USA
W rolach głównych: Fred Astaire, Ginger Rogers, Edward Everett Horton

Guy Holden (Fred Astaire) to Amerykański tancerz światowej sławy. Razem z przyjacielem o imieniu Egbert (Edward E. Horton) podróżują do Londynu. Przypływający ze Stanów mężczyźni mają przesiadkę w Paryżu. W porcie Egbert musi załatwić pilną sprawę i zostawia Guy'a samego. W tym samym czasie kilka metrów dalej celnicy chcą sprawdzić bagaż pewnej damy, żeby zobaczyć czy ma jakieś przedmioty do oclenia. Do damy dochodzi jej bliska krewna o imieniu Mimi. Hortense (Alice Brady), ciocia Mimi, zostawia ją samą przy bagażach, by ich przypilnowała dopóki nie wróci z celnikami. Dziewczyna gdy chce się ruszyć nie może zrobić nawet kroku. Wszystko przez przytrzaśniętą suknię. Mimi prosi bagażowych o pomoc, ale niestety żaden nie ma czasu. Zakłopotaną blondynkę widzi Guy. Już od pierwszej chwili tancerz jest pod wpływem uroku młodej Amerykanki. Nawiązuje z dziewczyną rozmowę, jednak Mimi nie jest zainteresowana pomocą Guy'a i prosi go, by poszedł do jej cioci powiedzieć, że przytrzasnęła jej sukienkę i nie może się ruszyć. Guy bierze sprawy w swoje ręce i szarpię rąbek sukienki. Niestety materiał się rwie i dziewczyna, a także tancerz są bardzo zakłopotani. Guy oddaje Mimi swój płaszcz i prosi o zwrot, gdy będzie już w Londynie. Po kilku dniach oczekiwania do Guy'a przychodzi przesyłka. Niestety nie ma w niej żadnego liściku czy tez karteczki z adresem. Amerykanin postanawia odszukać tajemniczą dziewczynę, której imienia nawet nie zna, w czasie gdy Egbert będzie zajmował się biurem ojca. W trakcie pobytu w kancelarii do Egberta przychodzi dawna koleżanka wraz ze swoją krewną. Kobiety proszą Egberta o pomoc w rozwodzie z mężem dziewczyny w której zakochany jest Guy. Prawnik knuje pewną intrygę, w której mimo szczerych chęci  zamiast trzech bierze udział kilka osób.

***
Oglądnęłam ten film, ponieważ nic innego nie mogłam odtworzyć (poza "Panami w cylindrach"). Tak mnie nie lubiły przez pewien czas internetowe odtwarzacze. Na szczęście trafiłam na na prawdę świetny film.

Jak już wspominałam kiedyś, nie będę tutaj oceniać technicznej strony, z tego względu, że to film z lat 30. XX w. kiedy to kinematografia dopiero uczyła się chodzić, a nie tak jak teraz czy nawet w latach 70. można powiedzieć już dużo więcej na ten temat.

Wracając. Film jest typową komedią pomyłek. Jeden coś powiedział, drugi przekręcił, trzeci nie zapamiętał, czwarty źle usłyszał i wyszła figa z makiem. Pomimo tego, to na prawdę bardzo zabawny film. Mnie urzekł najbardziej jeden moment: "Dzień dobry! Mogę coś zaproponować? Czekolada, likier pomarańczowy, małżeństwo?" Typowy film z Fredem Astairem i Ginger Rogers, ale za to tak bardzo uroczy, że szkoda nie oglądnąć.

Jak można się domyślać w filmie zobaczymy dużo tańca i śpiewu. Po raz kolejny piosenka z filmu z Fredem Astairem została nominowana do Oscara i ponownie wygrała.

Jeden aktor dla wielu może wydawać się bardzo sztuczny. Mam tutaj na myśli Włocha, który pojawia się w połowie filmu. Jego rola może miała, może nie miała być sztuczna, trochę na taką wyszła, w każdym razie komizm, który aktor sam dodał do tej postaci jest po prostu urzekająca.Chociaż można by było pomyśleć, że on chyba jakiś głupi, a nie, po prostu skupiony na tym co robi i mało obchodzi go to co dzieję się wokół niego.

Postacie drugoplanowe też mają swoje pięć minut. Ciocia Hortense i Egbert byli kiedyś parą. Tak na prawdę nie pamiętam dlaczego wtedy się rozstali, ale w trakcie filmu dochodzi między nimi do romansu. Egbert jest nieco speszony w tej relacji, ponieważ Hortense jest kobietą dynamiczną i dominującą. Gdy Hortense ma przekazać na prawdę ważną wiadomość Egbertowi. Prawnik jest w Londynie, więc Hotrense jedzie do niego, jednak kompletnie zapomniała co miała mu przekazać w wiadomości i zamiast tego... bierze z nim ślub!

Komedia pomyłek, którą świetnie się ogląda, genialna synchronizowana choreografia i ogromna zabawa! Polecam Wam ten film na wieczór, który Was przygnębia, a macie ochotę oglądnąć coś zabawnego, na prawdę nie pożałujecie!

Jak Wy oceniacie "Wesołą rozwódkę"? Dajcie znać w komentarzach!

Dream Wave


źródło grafiki:http://www.filmweb.pl/film/Weso%C5%82a+rozw%C3%B3dka-1934-90849/posters, plakat nr 1.
Share:

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

20.Pitbull, czyli dlaczego Patryk Vega to najgorszy polski specjalista od filmów sensacyjnych

                                 


Tytuł: Pitbull/Pitbull. Nowe porządki/Pitbull. Niebezpieczne kobiety.
Rok produkcji: 2005/2016/2016
Gatunek: Sensacyjny
Reżyseria: Patryk Vega
Scenariusz: Patryk Vega
Produkcja: Polska
W rolach głównych: Marcin Dorociński/Piotr Stramowski/Andrzej Grabowski

I. Pitbull - Policjanci ze stołecznej policji próbują złapać groźnego ormiańskiego przestępce. Jego córka (Weronika Rosati) zaczyna podrywać Despero (Marcin Dorociński). Stają się parą. W trakcie filmu ginie Benek (Janusz Gajos).

II. Pitbull - nowe porządki - kontynuacja poprzedniej części. Ze starej gwardii został tylko Gebels (Andrzej Grabowski). Dwie sprawy łączą się, tym samym dwa komisariaty łączą siły w złapaniu przestępców. Do akcji wkracza młody policjant komisarz Majami (Piotr Stramowski). Podczas interwencji poznaje piękną Olkę (Maja Ostaszewska). Kobieta zaczyna zabiegać o względy komisarza.

III Pitbull. Niebezpieczne kobiety - Młode policjantki, a raczej kobiety po przejściach wstępują do policji. wkrótce potem dołączają do Pitbulla. Gang motocyklistów terroryzuje warszawskie targowisko. Majami ma za zadanie schwytać przestępców. Przywódca grupy "Cukier" (Sebastian Fabijański) morduje jedną osobę, w jego obronie staje jego dziewczyna "Drabina" (Alicja Bachleda-Curuś). W końcu trafia do więzienia, a tam dowiaduje się, że jest w ciąży. W trakcie jej pobytu w więzieniu "Cukier" nawiązuje romans z "Zuzą" (Joanna Kulig). Policjantka miesza życie uczuciowe z zawodowym.

***
Zacznę może od tego, że Pitbulle oglądnęłam dlatego, że to dość popularna seria. O ile rozumiem pierwszego Pitbulla (chęć zrobienia filmu w stylu amerykańskiego kina), tak pozostałe części pozostają dla mnie zagadką.

Pitbull - Film z 2005 roku, który był nawet ok. Mamy jakiś główny wątek, którego się trzymamy, jest parę wątków pobocznych, w końcu następuje rozwiązanie akcji. Mnie najbardziej od tego filmu odrzuca rola Weroniki Rosati. Serio, o ile w jakiś filmach czy serialach, nie można jej wiele zarzucić tak tutaj, totalna masakra.Sztuczne ruchy, takie to wszystko teatralne. Gdyby rola była napisana inaczej, to jestem pewna, że Rosati zagrałaby lepiej. Poza tym mamy jeszcze rolę Janusza Gajosa i Andrzeja Grabowskiego.Gajos to policjant z problemami zdrowotnymi, w końcu schodzi na zawał, w sumie to dobrze. Przynajmniej Na przyszłość aktor nie musiał się martwić czy będzie grał w tej żenadzie dalej. Natomiast Grabowski w roli Gebelsa czuje się jak ryba w wodzie i to widać.Jego akurat ogląda się dosyć przyjemnie, to samo z Dorocińskim. Jednak Dorociński to kameleon i on na prawdę potrafi zagrać wszystko, więc tutaj mnie nie zdziwi, że wszedł w rolę na tyle, żeby była bardzo prawdziwa. Co mnie boli w tym filmie, że tutaj jako przecinek używa się ku*w. Jakby niemożna było stosować normalnych słów w jakby nie patrzeć tekście kultury, który może zostać wykorzystany na maturze... Poza tym jest jeszcze jedna rzecz, która mnie doprowadza do szału. Wiem rozumiem, kryminalni nie muszą nosić mundurów na służbę, ale nawet kiedy musiałam uzupełnić swoje zeznania policjant nie przyszedł do mnie do szpitala w dresach, tylko normalnie ubrany w jeansy i koszulę. Serio!? Policjant w dresie? WTF!? (zakładając, że nie jest w trakcie jakiejś operacji).

Pitbul. Nowe porządki. - Dobra film stworzony po 11 latach - rozumiem. Dorociński odmówił zagrania w filmie. Trzeba szukać nowego badassa. Akurat znalazł się taki jeden, który wcześniej grał sympatycznego pracownika laboratorium zakochanego w  potężnej, pięknej, kochanej, słodkiej kobiecie. Jednak z tego miłego faceta postanowił zmienić się na badassowego glinę, który kopie wszystkim tyłki i leci na pierwszą lepszą kobietę jaka mu się napatoczy. Wiele wątków, wiele wątków niedokończonych, niewyjaśnionych, zaczętych w połowie nie zakończonych w ogóle. Do czego się doczepię, a do tego, że fajni aktorzy biorą okropne rolę, które są nijakie, napisane na kolanie, tak jakby scenarzyście się gdzieś spieszyło, nie wiem, brał udział w sprincie i zaspał na starcie. Z mojej strony ogromne ukłony dla Dorocińskiego za odrzucenie roli, ale to już mówiłam. Film trwa dwie godziny. Zmarnowałam dwie godziny swojego życia, żeby zobaczyć to coś... W jednej ze scen można nawet zauważyć aktora grającego obecnie w Sprawiedliwych (serial o policjantach w TV4). Co mnie zdziwiło Karpiński jest napakowany jak cholera, a jak Linda zaczyna rzucać krzesłem to stoi jak kołek. Gdzie ten Vega ma głowę!? Poza tym więzień "Strachu" (Tomasz Oświeciński) zachowuje się jakby był największym gangsterem za kratami a tak na prawdę to tylko mały gość, który jest niedowartościowany i chcę poczuć, że ktoś go lubi i szanuje. TRAGEDIA.

Pitbull. Niebezpieczne kobiety. - Do tego filmu podeszłam z nadzieją, na prawdę. Myślałam, że to może być akurat ciekawy film, bo jest Kulig, Bachleda-Curuś i Dereszowska, a partneruje im Stramowski, Grabowski, Żmijewski i Fabijański. Szczerze mówiąc płakać mi się chciało. Nie ze wzruszenia, a bezsilności. Ten film jest tak słaby, tak nudny, że ja na prawdę nie wiem kto postanowił wyłożyć kasę na kontynuację Pitbulla. Kulig z zabieganej mamuśki i żony prawnika (w "O mnie się nie martw") staje się policjantką, która chcę być ok wobec wszystkich, ale i tak w końcu staje się gliną z brudem za uszami. "Drabina" niby taka niepozorna, spokojna dziewczyna, ale po wyjściu z paki jedzie zamordować swojego ojca. Później gdy "Cukier" zostaje zamordowany, a "Drabina" maczała w tym palce, "Zuza" chowa dowód rzeczowy, aby uchronić od podejrzeń "Drabinę". Nuuuuuuuda. A i jeszcze jedno. Czy da się zrobić dwa dobre filmy, o tym samym w przeciągu roku? NIE. Vedze na pewno się to nie udało, a wyszła z tego raczej totalna klapa. Film pisany na kolanie, zrobiony na odwal się.

To tak odnośnie treści, a odnośnie strony technicznej realizacja jest niezła, w trakcie pościgów można się trochę obudzić, w trakcie strzelanin też, jednak niejednokrotnie obraz się zlewa i wychodzi z tego taki zamieszanie, że sam widz nie wie co się dzieje.

Ja osobiście polecam tylko pierwszą część, reszta jest nudna jak flaki z olejem i nie jest warta tego, żeby tracić kolejne minuty czy tez godziny życia na oglądanie takiego badziewia. Tak moi drodzy to jest BADZIEWIE! Tym bardziej nie polecam pójścia na "Botoks". Wyjdzie z tego jeszcze większa żenada niż już jest. Vega podobno nie ma o czym filmów robić, to może czas by się wycofać z tej branży? 

Jeżeli ktoś z Was odbiera moją recenzję jako coś aż nadto subiektywnego, to odsyłam do pierwszego postu, który umieściłam na Filmowych Recenzjach - Moje recenzje czasami będą aż za bardzo obiektywne.

Macie jakieś spostrzeżenia na temat filmów tego reżysera? Co Wy w nich lubicie? Czy w ogóle je lubicie? Dajcie znać w komentarzach!

Dream Wave 

źródło grafiki:http://www.filmweb.pl/Pitbull/posters, plakat nr1.
http://www.filmweb.pl/film/Pitbull.+Nowe+porz%C4%85dki-2016-747433/posters, plakat nr 1.
http://www.filmweb.pl/film/Pitbull.+Niebezpieczne+kobiety-2016-766551, plakat nr 1.
Share:

piątek, 18 sierpnia 2017

19. LOVE IS ALL YOU NEED?


Tytuł: LOVE IS ALL YOU NEED?
Rok produkcji: 2016
Gatunek: Dramat
Reżyseria: Kim Rocco Shields
Scenariusz: Kim Rocco Shields, David Tillman
Produkcja: USA
W rolach głównych: Briana Evigan, Tyler Blackburn, Emily Osment

Alternatywna rzeczywistość. Normą społeczną są związki homoseksualne. Odstępstwem od normy są heteroseksualne poglądy. Nawet Kościół inaczej interpretuje Biblie. Za pastora czy wielebnego może robić nawet kobieta. Jude (Briana Evigan) jest najlepszą rozgrywającą w uczelnianej drużynie footballu. Ma dziewczynę, wspaniałe, poukładane życie. Po zwycięstwie na imprezie spotyka młodego, przystojnego rówieśnika Ryana (Tyler Blackburn). Chłopak od początku próbuje nawiązać kontakt z dziewczyną, nawet nie wie kiedy sam się w niej zakochuje. Jude, która przyzwyczajona jest tylko do związków tylko z tą samą płcią ma wiele wątpliwości na temat tego, czy tak na prawdę zna siebie i czy wie czego chce. Ryan jest świadomy swojej orientacji, ale nie chce wychylać się z nią dopóki nie skończy studiów. Jednak chłopak coraz bardziej zakochuje się w dziewczynie poznanej na imprezie i w końcu zostają parą, mimo, że Jude nadal jest w oficjalnym związku z Kelly (Emily Osment). Ryan zaczyna pojawiać się nie tylko w jej życiu, ale i w snach. Dla młodej studentki, to trudna sytuacja zwłaszcza pod względem religii, której jest bardzo oddana. Przez swoją miłość do mężczyzny czuje się źle, ale nie może przestać, bo w końcu czuję, że ktoś ją na prawdę kocha. Wszystko jednak wychodzi na jaw, a wtedy rozpoczyna się piekło...

***
Film znalazłam przez przypadek, a szkoda. Akurat ten tekst kultury powinien znać każdy, nie zależnie od wieku. To film, który porusza prawdziwy, jawny problem, ale z punktu widzenia ludzi o poglądach heteroseksualnych. Ja na przykład nigdy nie myślałam w kategoriach co jeśli związek kobiety i mężczyzny byłby zakazany? A ten film właśnie tak robi.

Może w krótkim streszczeniu nie zawarłam jednej ważnej informacji. Mamy dwie historię dziejące się równocześnie, które po czasie łączą się ze sobą. Problem jest taki sam heteroseksualizm, tylko miejsce osadzenia problemu jest inne: historia Jude i Ryana dzieje się na studiach, a równoległa historia w gimnazjum, gdzie młodziutka Emily staje się ofiarą prześladowania przez starsze koleżanki, a dokładniej siostrę swojego najlepszego przyjaciela.

Wracając do treści filmu, muszę przyznać, że to na prawdę kawał świetnej roboty. Alternatywna rzeczywistość pokazana w taki sposób, chylę czoła. Poza tym, że ludzie mają inne preferencje seksualne i spowiedź na prawdę jest szczera, nie oszukana (jak czasami zdarza się to w naszej rzeczywistości) to tak na prawdę wszystko jest takie samo. Szkoła, dom, muzyka, przyjaciela, wszystko co przeciętny nastolatek lub student potrzebuje.

Film odpowiada na pytanie czym miłość heteroseksualna różni się od miłości homoseksualnej. Poza seksem, tak na prawdę niczym. Dosadnie pokazuje to film.

Przykre jednak jest to, że film został oparty o prawdziwe wydarzenia, historie osób, które były prześladowane nie tylko ze względu na swoje zachowania, ale też ze względu na swoje poglądy seksualne. Niestety takie rzeczy dzieją się, a my, jako społeczeństwo nie jesteśmy tego świadomi. Więc zadajmy sobie pytanie: Czy warto zapytać kogoś jak się czuje? Czy warto zapytać kogoś czy wszystko w porządku? Czy warto zapytać nieznajomą nam osobę, czy wszystko gra, gdy widzimy, że jest smutna? Odpowiedź jest prosta: Warto!

Pamiętajmy, ze integralnym problemem homoseksualizmu w filmie jest również prześladowanie i przemoc wśród młodzieży. Wiele młodych ludzi popełnia samobójstwo, przez to, że różnią się od danej grupy młodzieży, a która uważa się lub sama uchodzi za lepszą. Dlaczego to takie ważne, żeby reagować, gdy widzimy krzywdę drugiej osoby?

Spójrzmy na Ryana. Jego postać w filmie jest jedną z ważniejszych jeśli nawet nie najważniejszą. Chłopak potrafi powiedzieć nie i odejść z wysoko uniesioną głową, kiedy jego "koledzy" chcą zmusić go do seksu z kumplem. Widzi, że dowódca paczki, świetnie się bawi, a jego kumpel na prawdę cierpi, potrafi się sprzeciwić i wyjść, jednak "koledzy" nie zapominają mu "zdrady". Za "zdradę" uchodzi tutaj bycie ok wobec samego siebie. Postać grana przez Tyler'a Blackburn'a pokazuje znakomicie, że nawet bardzo mocnych, silnych psychicznie ludzi można złamać. A w jaki sposób? Po prostu znęcając się nad nimi. Jude została stratowana przez cały zespół futbolowy, a Ryan został porwany, pobity i skatowany, a skutkiem tego katowania była śmierć zadana przez "dowódce" paczki, który "wypełniał Bożą wolę", Boże broń od takiej woli. Własna interpretacja słów Biblii i podpuszczanie innych do zbrodni kończy się właśnie w ten sposób. Ktoś, najczęściej niewinna osoba, która jest wyjątkowa, ponieważ wyróżnia się na tle wszystkich tych samych ludzi, popełnia samobójstwo, bo nie jest w stanie ani sama, ani z pomocą innych poradzić sobie z tak poważnym problemem.

Uważam, że każdy, bez względu na wiek, zawód, czy status społeczny, KAŻDY powinien zobaczyć ten film. To może pokazać Wam lub Waszym znajomym jak bardzo ważne jest bycie wsparcie nie tylko dla rodziny, ale i dla przyjaciół, a także dla ludzi, których nie znacie, a widzicie, że mają problem. Na prawdę jedna rozmowa, kilka słów otuchy może wiele zrobić. Bez względu na to czy znacie druga osobę czy nie. Pamiętajcie, że wszystkich trzeba zrozumieć, chociaż postarać się zrozumieć, postawić się w ich sytuacji i zobaczyć, co wtedy WY zrobilibyście na miejscu tych osób, a jeśli nie potraficie pomóc, przytulcie, obdarujcie szczerym uśmiechem, to na prawdę może pomóc.

Zachęcam Was bardzo gorąco do obejrzenia LOVE IS ALL YOU NEED? może akurat znajdziecie w nim też coś dla siebie, a może zauważycie coś, co widzieliście u swojego kolegi/koleżanki i stwierdzicie, że może warto się odezwać i zapytać jak mija im życie. A nuż kogoś uratujecie? Dajcie mi znać w komentarzach co myślicie o tym filmie i o problemie homoseksualizmu, jak Wy go odbieracie?

Dream Wave

źródło grafiki: filmweb, strona filmu
Share:

wtorek, 15 sierpnia 2017

18. Pięć narzeczonych


Tytuł: Pięć narzeczonych/Pyat nevest
Rok produkcji: 2011
Gatunek: Komedia/Komedia romantyczna
Reżyseria: Karen Ognaesyan
Scenariusz: Yuriy Korotkov, Irina Pivovarova
Produkcja: Rosja
W rolach głównych: Danila Kozlovsky, Elizaveta Boyarskaya, Swietłana Chodczenkowa

Maj 1945. Wojska radzieckich lotników atakują wojska niemieckie. Ostatecznie niemieccy lotnicy poddają się. Wojna skończona - Hitler nie żyje. Grupa młodych radzieckich wojskowych, pięciu przyjaciół świętuje zwycięstwo nad wrogiem. Po wojnie zostają w jednostce na terenie Niemiec. Tęskniąc za domem snują marzenia o żonie, kochającej rodzinie i powrocie do ojczyzny. Dowódca w końcu ogłasza, że jeden z żołnierzy może polecieć na 24 godziny do Smoleńska. Szansę dostaje tylko ten, który nie chcę lecieć - Aleksiej Piotrowicz Kawierin. W nocy do Aleksieja przychodzi Wadim i prosi kumpla, żeby ożenił się z Nastią - dziewczyną, z którą Wadim koresponduje. Losza na pół przytomny nie jest zbyt przekonany, w końcu daje się przekonać, a do pomysłu Wadima dołącza jeszcze dwóch, a później jeszcze jeden kolega. Przed Kawierinem ciężkie zadanie - w przeciągu doby ma znaleźć cztery żony dla czterech przyjaciół.
Na miejscu Losza dostaje od dowódcy jasne instrukcje: nie pić, prezentów nie przyjmować, z kobietami jak chce. W drodze do Nastii spotyka listonoszkę, którą bierze za mężczyznę. Zoja jeszcze nie wie, że szykuje jej się bardzo długi dzień i niezapomniana przygoda, ten sam cel przyświeca nic nie świadomemu lotnikowi...

***
Zaraz zostanę zrózgana za to, że wzięłam na tapetę film rosyjski, jeszcze dziejący się w Smoleńsku i tak dalej. Po pierwsze film jest filmem, nie ważne czy polski, amerykański, angielski, francuski czy rosyjski. Każdej kinematografii trzeba dać szansę. Czy film faktycznie był kręcony w Smoleńsku, nie wiem, a nawet jeśli to co? Lokalizacja akcji jest wybierana przez scenarzystę lub reżysera albo tak, żeby film zrobić po kosztach. Jeśli wierzyć filmwebowi to film był kręcony w Mińsku, nie w lub pod Smoleńskiem.

Wracając do głównego tematu, komedia z 2011 roku umieszczona w czasach zaraz powojennych. Historia miłości niby pięciu par, a tak na prawdę jednej. Przez cały film widzimy jak rodzi się jakieś uczucie między Kawierinem a Zoją. To, że młody żołnierz wypełnia obietnicę złożoną przyjaciołom, mimo zagrożenia jakie mu grozi za używanie cudzych dokumentów, jest godne podziwu. Zoja postanawia pomóc mu w dotrzymaniu obietnicy i wozi Aleksieja wraz z żonami w poszukiwaniu żon dla kolejnych kolegów wojskowego.

Cała czwórka ma już narzeczone, dopiero w samolocie do Niemiec, żony wymuszają na Kawierinie wyznanie uczuć do Zoi. Zoja jest równie szczęśliwa co Aleksiej, biorą ślub i lecą do Niemiec. Wszyscy są szczęśliwi, a film dedykowany jest babciom i dziadkom, prezentem od ekipy filmowej dla najstarszych członków ich rodzin.

Pamiętać jednak trzeba, że w trakcie wojny nie każdy był zły i bezduszny, często zdarzało się tak, że w wojsku były osoby, młode, zaraz po szkole, które zostały wezwane a nie poszły dobrowolnie walczyć na wojnie. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.

Z punktu gry aktorskiej można powiedzieć, że film na prawdę bardzo dobrze zagrany, z tego względu, że nie ma się uczucia takiej sztuczności. A nawet jakby pojawiło by się takie uczucie, to jest to zaraz niwelowane cała sytuacją i to wrażenie po prostu znika.

Danila Kozlovsky wcielający się w postać młodego lotnika, który walczył na wojnie i jest bardzo oddany swoim przyjaciołom, gra na prawdę bardzo przekonująco. Z samą historią nie ma jego postać raczej wiele wspólnego (nie mam 100% pewności), jednak jego kreacja nie pozostawia złudzeń, możemy poczuć się jakby jeden aktor wciągał nas do filmu, a kolejni kontynuowali jego zadanie.

Ekranowe partnerki Kozlovskyego też zagrały bardzo przekonująco, nie mam żadnych zastrzeżeń.

O technicznej stronie nie ma co mówić, no może tylko tyle, że początek, kiedy Kawierin jest z partnerem w samolocie i spadają na nich Niemieccy żołnierze krzycząc "Hitler kaput!" jest bardzo sztuczne, ale w kontekście całego filmu ten błąd można wybaczyć.

Reasumując film na wieczór samemu, we dwoje czy z rodziną. Nie ma żadnego znaczenia. Porządna dawka dobrego humoru, komedia pomyłek i chwila odmóżdżenia się po ciężkim dniu czy tygodniu na pewno każdemu się przyda!

Dream Wave

źródło grafiki:http://www.filmweb.pl/film/Pi%C4%99%C4%87+narzeczonych-2011-624096/posters
Share:

Łączna liczba wyświetleń